Warszawa drugim Amsterdamem!? Czy aby na pewno??

    O tym śnią po nocach nasi rowerowi terroryści, którzy po przeczytaniu kilku lewicowych duńskich czy amerykańskich broszur, wykreowanych przez „myślicieli”,  za wszelką cenę, nie licząc się z realiami, siłowo wręcz narzucają abstrakcyjny model funkcjonowania, tu w Warszawie. To co sprawdza się gdzieś, nie znaczy, że będzie sprawdzać się u nas w mieście! Kompleksy i nienawiść do świata i ta wieczna potrzeba rewolucji, doprowadza to miasto do powolnej destrukcji! Jedna ważna rzecz, oni nikogo nie pytają o zdanie oni narzucają nam swoja wizję, tłumacząc to Twoim, moim, Waszym, naszym dobrem!

Ad rem

   Warszawski Smog – pseudonaukowa strona posługująca się również nieprawdziwymi danymi, co za każdym razem udowadniamy, próbująca straszyć warszawiaków wiecznie panującym wyimaginowanym, smogiem, co oczywiście ma się przyczynić do ograniczenie ruchu samochodów, zamieścił oto taki wpis ze zdjęciem na górze.

Jak było (2015) i jak jest teraz (2020). To Amsterdam.
W Warszawie, takich ulic z górnego obrazka mamy sporo. Którą przerabiamy najpierw?;-) To mało znaczące pytanie jest ogromnie ważne, bo to pokazuje jaki mają stosunek do miasta, i do mieszkańców!

Czy aby na pewno?

To nie do końca tak działa w Amsterdamie.
1. Sytuacja dotyczy jedynie ścisłego centrum.
2. Standardowo, w Holandii nastąpiło rozdzielenie ruchu pieszego, od rowerowego i od samochodowego. To główna zasada transportu w NL: rozdzielać ciągi ruchu, gdzie tylko się da!
3. W efekcie samochody uzyskały niezależne 2 pasy (po 1 w każdym kierunku), bez kolizji z pozostałymi użytkownikami ruchu. Wcześniej też mięli 2 pasy.
4. W Amsterdamie są jedne z najwyższych podatków dla samochodów, opłat za miejsca parkingowe, ale to dotyczy Centrum. Na obrzeżach nie jest już tak źle, ale te ceny nadal są kosmiczne, porównując to z polskimi realiami.

Poza tym, centrum Amsterdamu jest nastawione przede wszystkim na turystykę, handel i drobne usługi. Tam obecnie mało kto mieszka, ponieważ ceny mieszkań są horrendalne, nie wspominając o braku miejsca na samochód itp. Dlatego w śmiałej większości tam są małe butikowe biura, hotele, mieszkania na wynajem itp.
Dla przypomnienia: Centrum Amsterdamu (8,04km2 ludność 87k 2019) jest 2 x mniejsze od naszego Warszawskiego Śródmieścia (15,57km2 ludność 115k 2019).

   No i najważniejsze: Amsterdam jest płaski jak stół. Nie ma prawie żadnych przewyższeń itp. Dlatego tak łatwo tam podróżować lowełkiem…Zresztą po centrum Amsterdamu nie da się jeździć rowerem, bo jest po prostu za dużo ludzi!

    Znam to z autopsji. Szczerze mówiąc, ja bym sobie życzył, aby w PL zastosowano holenderskie podejście do dróg rowerowych oraz niemieckie prawo jeżeli chodzi o kodeks drogowy.
Wtedy mielibyśmy raz na zawsze święty spokój z projektowaniem nowych dróg, przepustów, przejść dla pieszych i brodów (furt). Ruch rowerowy byłby oddzielony od pieszego i co najważniejsze od samochodowego.
Kierowcy samochodów czuliby się wolni na wszystkich drogach i ulicach poza ścisłymi centrami miast (strefy 30km/h). Pieszy doskonale by wiedział, że nigdy nie jest świętą krową a zasady bezpieczeństwa mu pomagają/służą.

To nie wszystko

    W dużo mniejszym od Warszawy Amsterdamie, jest  więcej miejsc parkingowych niż w Warszawie – w ilości sztuk, bo w przeliczeniu na mieszkańca to Amsterdam bije Warszawę na głowę. Amsterdam posiada 265.000 miejsc parkingowych na ulicach i 167.000 miejsc parkingowych w garażach, Warszawa – 175.000 miejsc parkingowych na ulicach, a ogółem 425.000 miejsc parkingowych !!! (https://www.parool.nl/amsterdam/ruim).

Kolejny mit to, że Holendrzy tak często jeżdzą rowerami do pracy. Jeżdzą nie dlatego, że  lubią tylko dlatego że pracodawca płaci im kilometrówkę dopiero od …10 km dojazdu. Robią to bo im się to opłaca! Kolejnym mitem, wręcz kłamstwem, który powielają aktywiści jest to, że procentowy udział samochodów w Holandii jest mniejszy niż w Polsce! Nieprawda – % udział samochodów w gospodarstwach domowych w NL jest większy niż u nas, w Holandii wynosi 80%, u nas ok. 70%.

    I kolejne oszustwo, ot choćby niedawno powielane na grupach rowerowych, na temat likwidacji miejsc parkingowych przy ulicach w Amsterdamie – coś kolo 10 tysięcy miejsc. I jest to prawda, ale jak zwykle niecała bo ZANIM zaczęto likwidować te miejsca parkingowe, wybudowano podziemne parkingi w pobliżu likwidowanych miejsc przy ulicach! Takie są reala!

specjalnie dla Portalu Warszawskiego, Szymon Słojewski

Zdjęcie za Urban Cycling Institute

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły