O problemie piszemy od jakiegoś czasu, bo wspieramy działania Kulawej Warszawy. Niestety, zdrowy człowiek nigdy nie zrozumie człowieka chorego, a na pewno inwalidy! Miejmy więcej współczucia dla ludzi, którzy nie są sprawni jak my!
„Wczoraj próbowałam w centrum znaleźć wolne miejsce parkingowe, na którym będę pewna, że nikt nie zastawi mi drzwi od auta. Krążyła pół godziny, aż w końcu znałam jedną wolną kopertę, wszystkie inne były zajęte. Wzięłam kilkanaście ulotek naszej kampanii JEDNA KOPERTA=JEDEN SAMOCHÓD do torebki i ruszyłam do miejsca docelowego – niecały kilometr od mojego auta. Po dotarciu na miejsce okazało się, że została mi jedna ulotka, a tylko jeden samochód na kopercie był prawidłowo zaparkowany… pamiętajcie” – pisze autorka KulawejWarszawy!
PW