Z przykrością informujemy, że rozpoczynamy likwidację Fundacji Refugee.pl im. Małgorzaty Jasiczek-Gebert. Od 30 września 2019 biuro przy ul. Brackiej jest zamknięte – czytamy oświadczenie na stronie fundacji.
„Bardzo dziękujemy Wam za całe wsparcie dla cudzoziemców i działań naszej Fundacji. Od ponad roku nasza praca była możliwa wyłącznie dzięki Waszym wpłatom i darowiznom rzeczowym. Jednak dalsze funkcjonowanie w stanie ciągłego kryzysu, który spowodowany jest celowym odcinaniem „lewicowych” organizacji od funduszy (również europejskich), jest niemożliwe. Dziękujemy również za współpracę wszystkim instytucjom i organizacjom. Nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich osób, które wspierały integrację cudzoziemców i uchodźców. Szczególne podziękowania kierujemy do pana Michał Boniego. Jako Poseł Parlamentu Europejskiego wykonał ogromną pracę, by powstały nowe sposoby rozdzielania środków unijnych między organizacje pozarządowe.
Środki materialne (laptopy, meble itd.) Fundacji Refugee.pl będą przekazane innym organizacjom. Nasi podopieczni dostali od nas wskazówki i, w miarę możliwości, wsparcie materialne na przyszłość. W tej chwili składamy wszystkie wymagane do zamknięcia dokumenty. Zrobiłyśmy wszystko, aby utrzymać organizację i rzetelnie pomagać. Nadal jesteśmy aktywnymi obywatelkami. Możliwe, że niedługo damy znać, czym się zajmujemy.
Uważamy, że odcinanie organizacji pozarządowych od pieniędzy jest działaniem na szkodę naszego społeczeństwa i Polski. To właśnie organizacje są na pierwszej linii zarówno na co dzień, jak i w wyjątkowych sytuacjach kryzysowych. Ich wyniszczanie jest krótkowzroczne. Utrudnia to dostęp do doświadczonych ekspertów i sprawia, że ich wiedza bezpowrotnie przepada. To, co wydarzyło się w Polsce w czasie kampanii wyborczej w 2015 roku jest absurdalne. Niezależne i neutralne organizacje i ich działaczy wskazano jako wrogów politycznych i tak potraktowano (łączne z opłacanymi komentarzami w mediach społecznościowych).
Organizacje pozarządowe mają za zadanie bezpośrednio wspierać potrzebujących, ale też przyglądać się działaniom władz (wszystkich opcji politycznych!). Mają informować społeczeństwo o nieprawidłowościach i proponować konstruktywne rozwiązania systemowe. Do poprawnego funkcjonowania niezbędna jest otwartość władz na krytykę i umiejętność dyskusji z ludźmi o innych poglądach niż własne. Tego niestety od czterech lat w Polsce nie ma. Nie ma partnera/ów do rozmów. Organizacje zostały zakwalifikowane jako sprzyjające władzy (i milczące) lub nie i według tego podziału są odpowiednio traktowane.
Przez lata najważniejszym źródłem środków na bezpośrednią pracę nad integracją był Europejski Fundusz Azylu, Migracji i Integracji (FAMI). Środki pozyskiwane były w otwartych konkursach. W ramach funduszu była określona pula pieniędzy przeznaczonych do rozdzielenia wśród organizacji pozarządowych. Jednak w drugiej połowie 2015 r. środki te zostały wstrzymane przez rząd „do czasu powstania nowej polityki migracyjnej Polski”. Minęły cztery lata, a nowy dokument nadal nie został przyjęty.
Trzy konkursy ogłoszone w 2015 i 2016 roku zostały anulowane po 3 latach bez rozstrzygnięcia. Decyzja ta bardzo skutecznie osłabiła niezależne NGO. O sytuacji polskie organizacje wielokrotnie informowały Komisję Europejską. W efekcie w 2017 część pieniędzy została rozdysponowana dla wojewodów. Ci mogli (choć nie musieli) dobierać sobie partnerów projektu spośród NGO. W Województwie Mazowieckim dofinansowanie otrzymały 4 organizacje, a sposób składania, oceny i wyboru ofert był dalece nieprzejrzysty. Realizacja tych projektów przypomina raczej podwykonawstwo dla urzędu niż niezależne działania organizacji pozarządowych. W Województwie Pomorskim Dyrektor Generalny Województwa Pomorskiego ogłosił unieważnienie konkursu na partnera, bez podania powodu. Jedynym podanym wyjaśnieniem było, że wojewoda ma takie prawo. Działania te ujemnie wpływają na współpracę pomiędzy organizacjami.
Miasto Stołeczne Warszawa również w bardzo ograniczonym zakresie wspiera integrację cudzoziemców. Pracy Refugee.pl nie wsparło ani razu. Nie udało nam się pozyskać lokalu z zasobów miejskich po preferencyjnych cenach, ani otrzymać dofinansowania na jakiekolwiek działania.
Ratunkiem dla organizacji pozarządowych miały być tzw. fundusze norweskie. Jednak długotrwałe negocjacje z rządem sprawiły, że do tej pory nie ogłoszono zapowiadanych na jesień konkursów.
W obecnej sytuacji nie możemy prowadzić działań w wystarczającym stopniu odpowiadających potrzebom, dlatego podjęłyśmy decyzję o zamknięciu Fundacji.
za; Refugee.pl