Tyle zostało z instalacji Madonny z Ząbkowskiej!

    Na temat tej instalacji pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Nie była to nasza ulubiona instalacja, ale i też nie raniła ona naszych uczuć religijnych. Ktoś chyba jednak poszedł o krok za daleko!

   Wczoraj wieczorem Paulina Dmitruk, organizatorka festiwalu ’@Otwarta Ząbkowska” zamieściła to zdjęcie na swoim profilu komentując „W obronie Polski”.

    Czarna figura Madonny jest nietknięta, wszystko inne jest rozwalone – moim zdaniem sama figura NAJPIERW został wyciągnięta i odłożona na bok, a dopiero potem (zatrzymany później) sprawca rozwalił drewnianą lagą wszystko inne – to doprawdy dziwna metoda działania...- komentuje radny Jacek Schmidt.

Trudno zrozumieć jak niszczenie może przyczyniać się do obrony czegokolwiek! Nie ma zgody na niszczenie czyjejkolwiek własności! Ale jak widać innym to nie przeszkadza…

    Autorką już nieistniejącej instalacji jest Monika Rakowska, która tak napisała o swojej pracy;

    „Praca w całości składa się ze śmieci organicznych i przedmiotów nikomu już nie potrzebnych (stare radio, mechanizmy rowerowe). Jej trzon stanowi Figura Matki Boskiej mająca dla mnie szczególne znaczenie. Znalazłam ją na śmietniku, odrestaurowałam, nadając jej drugie życie i tożsamy ze mną wizualny charakter. Jej czarna szata to kolor żałoby i cierpienia, jak w wielu przedstawieniach Matki Boskiej Bolesnej. Towarzyszy mi ona w pracy twórczej, była elementem wielu wystaw. Znaczną część obiektów, które ją otaczają przynieśli sami mieszkańcy. Chcieliśmy tym gestem pokazać że Maryja jest matką wszystkich, niezależnie od statusu społecznego. Czarna Madonna, dba o kwiaty i zwierzęta (na dachu kapliczki zostały zainstalowane rynny, umożliwiające nawadnianie roślin i pojenie zwierząt). Jest tu także słonecznik, którego ziarnami mogą karmić się uliczne ptaki. Mieszkanka Pragi przyniosła stojak na gazety, okoliczni antykwariusze podarowali książki. Dziewczynka z Brzeskiej dołączyła pumę, która wskazuje innym zwierzętom dojście do wodopoju. Popielniczka zamontowana przy ławce nakazuje porządek, uczy kultury palenia, oparta o podstawy BHP, zapobiega tak licznym pożarom powstałym na skutek zapalenia od niedopałków.  Jest lekcją, przestrogą.

    Maryja Dziewica, wychodząca z ulicy Brzeskiej nie chodzi po liliach i obłokach. Częściej na swej drodze spotyka potłuczone szkło i strzykawki. Instalacja została stworzona na wzór kapliczek w podwórkach. Przy żadnej z nich natomiast nie można usiąść obok samej figury, pozwolić sobie na chwilę zadumy, modlitwy czy refleksji. Moja instalacja staje się przestrzenią mistycznego odpoczynku, wyciszenia, medytacji. Jest czymś z ziemi, z natury – wolnym od plastiku, sztuczności, tego co człowiek współcześnie funduje Ziemi. Nie tylko zwraca uwagę ale także współgra z naturalnym otoczeniem. Dekoracyjne grzyby z wysuszonych połówek cytryn, robione na warsztatach rozrosły się po całej ulicy, niczym grzybnia roznosząca dobrą energię”

zdj. Michał Jelonek

PW

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły