Autorka instalacji Matki Boskiej z Ząbkowskiej opublikowała swój list!

     „Otwarta Ząbkowska” na życzenie autorki Matki Boskiej z Ząbkowskiej zamieściła jej list. My zaś, pomimo odmiennego punktu widzenia, jesteśmy zobowiązani do publikacji owego listu.

    „Praga Północ to moja mała ojczyzna, w którą od lat wkładam wiele serca, pasji i pracy. Instalacja jest refleksją wynikająca z dekady moich działań porządkowo- artystyczno- społecznych na terenie dzielnicy. Konsekwentnie tu sprzątam, sadzę rośliny, rozmawiam z ludźmi i wierzę, że Praga może być lepsza, bez tak drastycznych podziałów społecznych, dobra dla każdego.

     Praca łączy się także z życiową fascynacją kultem maryjnym. Od dzieciństwa opiekowałam się z babcią wiejskimi kapliczkami, odbyłam wiele wycieczek do sanktuariów maryjnych na terenie całego kraju. Najświętsza Panienka wspiera mnie nieustannie. Także w czasie pożaru, w którym parę lat temu prawie straciłam życie i cały dobytek. Traumatyczne zdarzenie tłumaczy czerń i mrok instalacji (węgiel, zapalniczka…) Łączy się tutaj ulica z ogromną światłością Czarnej Madonny, jest moim prywatnym doświadczeniem, przeniesieniem żałoby, autoterapią.

   Praca w całości składa się ze śmieci organicznych i przedmiotów nikomu już nie potrzebnych (stare radio, mechanizmy rowerowe). Jej trzon stanowi Figura Matki Boskiej mająca dla mnie szczególne znaczenie. Znalazłam ją na śmietniku, odrestaurowałam, nadając jej drugie życie i tożsamy ze mną wizualny charakter. Jej czarna szata to kolor żałoby i cierpienia, jak w wielu przedstawieniach Matki Boskiej Bolesnej. Towarzyszy mi ona w pracy twórczej, była elementem wielu wystaw. Znaczną część obiektów, które ją otaczają przynieśli sami mieszkańcy. Chcieliśmy tym gestem pokazać że Maryja jest matką wszystkich, niezależnie od statusu społecznego. Czarna Madonna, dba o kwiaty i zwierzęta (na dachu kapliczki zostały zainstalowane rynny, umożliwiające nawadnianie roślin i pojenie zwierząt). Jest tu także słonecznik, którego ziarnami mogą karmić się uliczne ptaki. Mieszkanka Pragi przyniosła stojak na gazety, okoliczni antykwariusze podarowali książki. Dziewczynka z Brzeskiej dołączyła pumę, która wskazuje innym zwierzętom dojście do wodopoju. Popielniczka zamontowana przy ławce nakazuje porządek, uczy kultury palenia, oparta o podstawy BHP, zapobiega tak licznym pożarom powstałym na skutek zapalenia od niedopałków.  Jest lekcją, przestrogą.

    Maryja Dziewica, wychodząca z ulicy Brzeskiej nie chodzi po liliach i obłokach. Częściej na swej drodze spotyka potłuczone szkło i strzykawki. Instalacja została stworzona na wzór kapliczek w podwórkach. Przy żadnej z nich natomiast nie można usiąść obok samej figury, pozwolić sobie na chwilę zadumy, modlitwy czy refleksji. Moja instalacja staje się przestrzenią mistycznego odpoczynku, wyciszenia, medytacji. Jest czymś z ziemi, z natury – wolnym od plastiku, sztuczności, tego co człowiek współcześnie funduje Ziemi. Nie tylko zwraca uwagę ale także współgra z naturalnym otoczeniem. Dekoracyjne grzyby z wysuszonych połówek cytryn, robione na warsztatach rozrosły się po całej ulicy, niczym grzybnia roznosząca dobrą energię.

    Spotkaliśmy się z bardzo pozytywnymi reakcjami przechodniów, mieszkańców i przyjezdnych, odwiedzających festiwal Otwarta Ząbkowska. Zarówno dzieci jak i dorośli przez prawie 12 godzin chętnie współtworzyli naszą wspólną ławkę. Naszym celem nie było obrażanie uczuć religijnych, choć instalacja może budzić dyskusję. Sztuka zawsze jest po coś. Wszyscy w coś wierzymy.“

Monika Rakowska

O sprawie pisaliśmy tutaj; www.portalwarszawski.com.pl/2019/07/22

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły