Zdaniem Radnej Diduszko „karta warszawiaka” dyskryminuje kobiety…

    Ilość absurdów naszej obecnej, a przy okazji lokalnej władzy, przejdzie zapewne do niechlubnej historii naszego miasta. Nie ma się czemu dziwić, jeśli większość radnych to absolutnie przypadkowa zbieranina, z której najbardziej wyróżniają się radny Szolc i Agata Diduszko. Swoją drogą radny Szolc blokuje wszystkich, którzy zadają mu niewygodne pytania, lub mają czelność krytykować jego „wspaniałe” pomysły. Oczywiście w ramach hasła „Warszawa dla Wszystkich”.

   Agata Diduszko to kobieta, która nie lubi kościoła, dlatego też chce zdejmować krzyże z warszawskich szkół. Agata Diduszko to radna, która w każdym księdzu widzi pedofila, i razem z osobą już oskarżoną o malwersację, chciała karać księży za domniemaną pedofilię. Chciała nawet odbierać hierarchom kościelnym honorowe obywatelstwo miasta stołecznego Warszawy. Piszemy chciała, bo jak na razie żaden z jej „genialnych” pomysłów po prostu nie wypalił.

   Tym razem Pani Diduszko nie podoba się miejska karta, która potocznie nosi nazwę kartę warszawiaka. Okazuje się, że warszawianki są tym faktem oburzone. Rozumiemy, że pani radna przepytała wszystkie 54% kobiet, i zebrawszy dane, doszła do tych niezwykłych wniosków!

 

  Radna Diduszko poskarżyła się w interpelacji do prezydenta Trzaskowskiego, że miasto nazywa kartę dla mieszkańców płacących podatki (zniżki), Kartą Warszawiaka, a nie Kartą Warszawianki.

Kompletnie nie wierzymy w żadne listy mieszkanek Warszawy, bo normalni ludzie nie mają czasu na bzdury, tylko zajmują się rzeczami istotnymi jak np. rodziną! Bardziej za to wierzymy w nieograniczoną i wybujałą wyobraźnię pani radnej. Zresztą nie ma co daleko szukać. Przypomnijmy sobie fakt, jak to mąż radnej zmartwychpowstaje po rzekomym ataku policji…Po tak wielkim udokumentowanym cudzie, listy od obrażonych kobiet można uznać za skromny gift od Losu!

    „Marzę o tym żeby tym miastem zarządzali autentyczni menadżerowie, a nie takie ideolo-wypierdki bo mamy pecha niestety, i to niezależnie od poglądów. Brakuje właśnie takiej opcji typowo zarządczej odklejonej od ideologii (niezależnie jakiej). Ta kobieta ze zdjęcia i ten chłystek-dyskryminator Szolc, to tylko przykłady właśnie takiej nędzy ale nie jedyni. Druga strona tej samej monety też ma pomysły takie, że człowiek wodzi wzrokiem po suficie z zażenowania. To miasto nigdy nie będzie się rozwijać w sposób zrównoważony i sprawiedliwy dla wszystkich jak przy korycie będą takie indywidua.” – to głos naszego czytelnika i trudno się z nim nie zgodzić!

Niby śmiesznie to wszystko brzmi i wygląda, a w sumie straszne jest to, że doczekaliśmy się czasów kiedy głupota staje się cnotą, a autentyczni kabotyni decydują o życiu innych! I co gorsza ci kabotyni są naprawdę sobą zachwyceni!!!

PW

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły