16 lipca 1856 r. w podwarszawskiej wsi Wielka Wola urodził się Karol Michler
16 lipca 1856 r. w podwarszawskiej wsi Wielka Wola urodził się Karol Michler – majster młynarski, założyciel przedsiębiorstwa zbożowego pf. „Karol Michler i Ska” przy ul. Wolskiej 40. To o jego pałacyku śpiewali powstańcy warszawscy.
Rys biograficzny
Karol pochodził z rodziny młynarskiej, wywodzącej się z Niemiec (prawdopodobnie z Saksonii), która osiedliła w Polsce za czasów Augusta II. Był synem Jana Augusta (zm. 1871), młynarza oraz Zuzanny z Hochów (zm. 1880). Rodzina była wyznania ewangelicko-augsburskiego.
Karol zbudował przy ul. Wolskiej 40 nowoczesny młyn parowy, a po wstępnym rozruchu w 1889 r. utworzył Towarzystwo Młyna Parowego „Karol Michler i Spółka”, którego wyroby szybko zyskały uznanie w Warszawie oraz za granicą. Na przełomie XIX/ XX w. firma swoje wyroby (wypieki, mąki, płatki owsiane) prezentowała na międzynarodowych wystawach spożywczych (m.in. w Paryżu, Berlinie i Londynie). Odniósłszy sukces biznesowy Karol zaczął inwestować. Uruchomił zmechanizowaną amerykańską piekarnię, wybudował spichrze, zainwestował w wytwórnię makaronu. Przy swoim zakładzie wybudował eklektyczną kamienicę mieszkalną przypominającą pałacyk – to ją później, w okresie powstania warszawskiego, uwiecznił Józef Szczepański „Ziutek” w powstańczej piosence „Pałacyk Michla”.
Z innych inwestycji
Karol kupił kamienicę przy ul. Chmielnej 13, w której mieścił się zakład kąpielowy „Diana”, nabył także majątek ziemski w Radzikowie.
Na pocz. XX w. zakłady zostały przekształcone w Towarzystwo Akcyjne Młynów i Zakładów Zbożowych „K. Michler i Spółka”, a do spółki weszli jego synowie. Karol żonaty z Krystyną Julią z Wolframów (1857–1931) miał trzech synów: Ryszarda Krystiana (1885–1943), Wacława Jana (1887–1920) i Aleksandra Czesława (1892–1936) oraz córkę Julię Augustę (ur. 1894).
Pierwsza wojna św. była ciosem dla firmy, jednak dzięki energii najmłodszego z synów, Aleksandra Czesława, firma ponownie rozkwitła.
Karol zmarł nagle 29 stycznia 1926 r.
W czasie okupacji rodzinny zakład o kilkudziesięcioletniej tradycji przejęli Niemcy, osadzając tu firmę Getreide Industrie-Werke. W pierwszych dniach powstania warszawskiego kamienica stała się punktem oporu, zakłady zbożowe spłonęły. Obecnie, na miejscu „pałacyku”, stoi głaz upamiętniający bohaterską obronę w podczas powstania.
Krzysztof Wittels; na podstawie książki T.W. Świątka, Rody starej Warszawy, Warszawa 2000. Zdjęcie kamienia upamiętniającego walkę Batalionu „Parasol” pochodzi ze strony commons.wikimedia.org, autor: Adrian Grycuk