„To już czwarty pożar przy Końskim Jarze w ciągu ostatnich kilku tygodni. Do każdego z nich doszło w weekend lub tuż po nim. Trzy tygodnie temu pisaliśmy o dramatycznych wydarzeniach, które rozegrały się w środku nocy w bloku przy ul. Koński Jar 2. Na korytarzu siódmego piętra, tuż obok drzwi do mieszkania, spłonął dziecięcy wózek.
Po niespełna miesiącu sytuacja się powtórzyła – w bloku obok. Jak informuje mieszkaniec Końskiego Jaru 4, nad ranem 2 czerwca około godz. 6:00, doszło do kolejnych podpaleń. – Na jednej z klatek palił się wózek i rowerek dziecięcy, a w drugiej dywan i stół” – podaje HaloUrsynów
Koński jar… Kolejne podpalenie. Mieszkańcy z małym dzieckiem w popłochu na balkonie, próbują się ewakuować, bo dym wchodzi do mieszkania… jakiś imbecyl bawi się w szeryfa.. A policja czeka chyba na jakiś nekrolog aby ruszyć swe du..a. Dzięki reakcji mieszkańców mam nadzieję że nic nikomu się nie stało.
