Pod piłę idzie piękny drzewostan bo ma powstać kolejny kloc
Warszawa przed wojną była bardzo piękna, w centrum, ale i bardzo duszna, w centrum i dalszych dzielnicach! Był nawet plan wyburzenia części zabudowania po to aby miasto stało się wygodniejsze do życia. Warszawa w 39 roku zamieszkiwało lekko ponad milion osób! Przeżywała bardzo podobny moment jak dziś, kiedy to od ponad dwóch dekad zjeżdza do stolicy cała Polska w poszukiwaniu lepszego życia.
Sytuacja jest analogiczna, tylko kiedyś nasze kochane miasto posiadało sztab wybitnych urbanistów (jak chociażby Jawornicki, Pniewski) architektów (Tołwiński, Brukalscy, Herstein, Stępiński i inni) i inżynierów. Z takimi autorytetami można było spokojnie przeprowadzać śmiałe wizje i eksperymenty dotyczące przebudowy miasta. Dziś mamy niedouczony ratusz, który składa się w większości z przyjezdnych nie znających miasto, doradców w postaci animatorów sztuki jak lider MJN, czy samozwańczych kompletnie oszalałych z nienawiści do współczesności i kupą kompleksów „aktywistów”, którzy demolują nam legalnie miasto.
Co gorsza miasto popełnia dokładnie ten sam błąd, który popełniał przed wojną! Każdą wolną przestrzeń ZABUDOWUJE! I oczywiście mówiąc ciągle frazesy na temat miłości do drzew, betonuje miasto, i o dziwo ruchy miejskie w ogóle tego nie zauważają!
Piękny, wspaniały i klimatyczny skwer Francois Mitterrand, róg Wiejskiej i Pięknej, został już zaanektowany i szykuje się nam kolejna zabudowa. Informacja jest bardzo enigmatyczna. Mieścić się tam będzie biurowiec usługowy handlowy. Pod piłę idzie piękny drzewostan, za chwilę zwiększy się tam ruch, a aktywiści wytoczą tam 123 pasy rowerowe, żeby wyeliminować ruch samochodwy i każdy będzie happy!