Woonerfy i deptaki – miejsce spontanicznych spotkań czy niebezpieczny eksperyment?
Warszawa, o czym od lat pisze Portal Warszawski, stała się poligonem doświadczalnym dla tzw. aktywistów, którzy żyją życiem nierealnym i wyimaginowanym. Ich ideał miasta, to miasto bez samochodów, z deptakami, „woonerfami”, a ostatnio zaczęli się nawet podniecać rzekomo rewolucyjnym pomysłem…powrotem dorożek na ulice! Nie, to nie żart. Wystarczy poczytać ich profile i wczuć się w ich infantylny obraz bez wszystkich tych, którzy nie akceptują ich wizji!
W ciągu ostatnich kilku lat w Warszawie pojawiły się propozycje stworzenia tzw woonerfów, czyli stref w których ruch samochodowy jest utrudniony, skonfrontowany z pieszym, w których rzekomo ma dochodzić do przyjaznych spontanicznych spotkań okolicznych mieszkańców. Poza woonerfami, proponowane jest zamienianie ulic dojazdowych deptakami i terenami zielonymi, w których będzie można sobie pochodzić lub posiedzieć na kocyku i odpocząć. Istny Raj na ziemi!
Może nie brzmi to źle, ale warto wspomnieć kilka istotnych informacji.
Planowane miejsca woonerfów lub deptaków:
– Zamknięcie ulicy Ząbkowskiej (woonerf). Nie będzie się dało przez ulicę przejechać. Poza tym jest zabytkowy układ przestrzenny, których w ramach zmian zostanie na pewno dostosowany do ich wizji…
– Przewijają się propozycje zamknięcia ulicy Szwedzkiej, lub przeorganizowania jej tak, był niemożliwy wjazd od strony Radzymińskiej, do mostu Gdańskiego, i z powrotem”. Pojawił się nawet pomysł aby pośrodku Szwedzkiej stanął ów „woonerf”!!!
– Zamknięcie ulicy Francuskiej i zamian w strefę w której będzie pusto. Ostatnio pewien mały serwis zajmujący się tą sprawą, odżegnywał się, że do tego daleka droga, a my wiemy, że testowo ma być zamknięte 250 metrów. Czyli innymi słowami nazywa się to urabianie ludzi, i bezszelestne zagospodarowywanie ich potrzeb…dobra stara socjotechniczna robota, ba! Inżynieria społeczna!
– Są już plany zmienienia w „woonerf” ul. Stalowej!
Jak Państwo widzicie, Oni nie próżnują!
Czy ma to sens?
– Spontanicznie prawie się nikt nie spotyka. Ludzie spotkania planują, bo nie chcą się spontanicznie spotykać. Nikt do nikogo na imieniny nawet spontanicznie nie wpada, gdy nie jest zaproszony.
Wynika to z tego że mowa o ludziach pracujących, wracających z pracy ok 19, odbierających po szkole dzieci, załatwiających kilka tematów na mieście, lub opiekujących się rodzicami. Przypominamy jednak, że większość inżynierów manipulacji społecznej, nigdzie nie pracuje, nie posiada rodzin, a niektórzy w Warszawie mieszkają dopiero od paru lat! Zatem sami sobie nadali prawo do wyrażanie woli większości.
– Jeżeli ktoś pracuje z domu – nie pójdzie siedzieć na woonerfie z kloszardami, nie będzie siedzieć w większym hałasie popijając sojowe latte. Będzie wolał siedzieć w domu, ewentualnie na balkonie, tam gdzie będzie miał spokój
– Hałas i imprezy. Doskonałe strefy do zrobienia imprezy ‘pod oknem’. Kto będzie imprezował? Zgrani, lubiący się sąsiedzi, po godzinach pracy? Nie. Imprezował będzie element mający na to czas, a imprezę będzie finansować państwowe rozdawnictwo, imprezownię – pracujący podatnicy
– W omawianych miejscach, mieszkańcy chcący odpocząć, pospacerować, zażyć zielonej kąpieli – już teraz mają dostępne okoliczne skwerki, w odległości dostępnej pieszo w ciągu 5 minut, oraz – Park Skaryszewski – najpiękniejszy i największy Park w Warszawie – miejsce z przepiękną zielenią, wodą, wygodnymi alejkami dla każdego.
Jaki jest więc faktyczny cel deptaków i woonerfów?
Chodzi o odcięcie północno-wschodniej części Warszawy dojazdu samochodem na drugą stronę. Most Gdański może zostać odcięty „Szwedzką”, Śląsko-Dąbrowski już odcięty dla ruchu samochodowego w godzinach gdy jest potrzebny, Świętokrzyski to most znikąd donikąd, wbija w same centrum, a chodzi przecież o to by centrum ominąć (jak obecnie Gdańskim).
Idziemy dalej, Poniatowski – już są pomysły zamknięcia dla ruchu samochodowego (tak! Tak!) + dochodzi wariant zamknięcia Francuskiej, by utrudnić przejazd Poniatowskim.
Docelowo więc, będzie Most Łazienkowski – długa przerwa – Trasa Toruńska (S8), by przedostać się na drugą stronę Wisły… S8, już dziś jest niemal nieprzejezdna.
Jeśli nie akceptujesz woonerfów to znaczy, że jesteś zacofany cywilizacyjnie (też dobra szkoła urabiania), antyludzki, antyekologiczny, i generalnie jesteś zniewolonym człowiekiem swoimi przyzwyczajeniami! Uwolnij się od zobowiązań, łańcuchów Ciebie ograniczających! Sprzedaj samochód, rodzinę przesadź na rowerowe siodełko, a w ogóle opuść Warszawę, zamieszkaj na łące a inżynierom społecznym daj z Warszawy zrobić Amsterdam (miasto o powierzchni Wawra) lub Kopenhagę (1/3 Warszawy)!
A jak nie wiesz jak to zrobić to aktywistyczny kolektyw na pewno Ci pomoże… ale nie za darmo!