Kolejny samozwańczy „aktywista” smaruje samochody odchodami…
Na ulicach Warszawy pojawił się następca człowieka, którego opisywaliśmy już na naszych łamach, który „zasłynął” z wymierzania kar kierowcom smarując klamki ich samochodów psimi odchodami. W historii Warszawy nie było takiego przypadku, stąd nasze podejrzenie, że ten ktoś kto poszedł w ślady swego „mistrza” też jest „aktywistą”….
Samopoczucie tego pana jest całkowicie nienaruszone, a wśród „aktywistów” uchodzi za celebrytę…
Jak widać ww. ma już swojego następcę, który parę dni temu działał na terenie Wrzeciona!
Proszę nam wytłumaczyć, co trzeba mieć w głowie, żeby robić takie rzeczy?? Jak można tych ludzi poważnie traktować, a przypominamy, że ci ludzie zasiadają w tzw. komisjach, które maja na celu poprawić jakość życia w mieście!