Portal Warszawski parę tygodni temu pisał o zakazie wstępu ze zwierzętami do knajp, restauracji czy innych tego typu miejsc, później pisaliśmy o parku praskim, który jest dewastowany przez czworonogi.
O kolejnej sytuacji pisze Warszawa w Pigułce.
„Park im. Jana Pawła II na Ursynowie staje miejscem tylko dla psów. Okoliczni mieszkańcy alarmują. Niewiele jest zielonych, tak zadbanych enklaw na Północnym Ursynowie. Tym cenniejsze dla Ursynowian są te istniejące. Niestety ulubione miejsce spacerów wielu osób, zabaw dzieci i odpoczynku wśród zieleni stopniowo zamienia się w wybieg tylko dla psów.
Niedawno portal haloursynow.pl opublikował list mieszkanki, która z rosnącym zaniepokojeniem obserwuje jak park stopniowo zmienia się w wybieg dla psów. O ile największym problemem nie są tu na szczęście odchody (gdyż te są dość skrupulatnie sprzątane przez właścicieli), o tyle biegające wolno psy regularnie zadeptują parkowe kwiaty i wykopują sadzonki.
Mieszkanka uczula też, że dzieci nie mogą w parku czuć się bezpiecznie, gdy wiele czworonogów biega samopas i bez smyczy
„Druga kwestia to dzieci, które muszą w związku z inwazją psów, chodzić w parku za rękę. Nie ma mowy, żebym puściła wnuczkę, kiedy prosto na nas leci wielki owczarek. Co mi po zapewnieniach pana ‚że niegroźny’? Pies w parku powinien być na smyczy! Dziecko się boi, a to przede wszystkim dla niego jest ten park„.
za; haloUrsynów i WarszawaWPigułce
zdj. Urząd Dzielnicy Ursynów