Postać niezwykła. Wielka społeczniczka, sama walczyła z machiną Państwa. Została zamordowana brutalnie. Sprawa nigdy nie została wyjaśniona, a warszawski ratusz i Policja ówcześnie sprawę tuszowali
Koszmarna śmierć
1 marca 2011 roku została zamordowana Jolanta Brzeska. Odważna kobieta , która stanęła przeciwko mafii zainstalowanej w warszawskim ratuszu i współpracującą z czyścicielami kamienic. Stanęła w obronie lokatorów warszawskiej kamienicy, którą złodzieje podarowali innym złodziejom za 1500 zł ! Została spalona w Lesie Kabackim w biały dzień. Organy ścigania nie zrobiły nic aby schwytać i ukarać sprawców morderstwa – III RP w pigułce.
13 lat po makabrycznej śmierci Jolanty Brzeskiej, której spalone ciało znaleziono w Lesie Kabackim, w sprawie wciąż więcej jest znaków zapytania, niż faktów. Prokurator prowadzący śledztwo przyjął jako założenie, że założycielka Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów została zamordowana, ale sprawcy nie udało się ustalić. Dlatego trzy lata temu sprawa została umorzona.
Bliscy Brzeskiej nie mogą się z tym pogodzić. Podejrzewają, że jej śmierć miała związek z działalnością w ruchu lokatorskim. – Nie wiem, czy zdecydowałaby się na stawanie okoniem, gdyby wiedziała, że tyle może stracić – mówi dziś Magdalena Maria Brzeska, córka Jolanty.
Policja i prokuratura: nie zabezpieczyła monitoringu i billingów, nie przesłuchała miesiącami głównych podejrzanych, nie sprawdziła ich alibi, mieszkanie Brzeskiej przeszukała dopiero po kilku tygodniach, prowadziła w początkowym najważniejszym okresie śledztwo w kierunku samobójstwa.
Wcześniej za to sądy i warszawski ratusz: Zreprywatyzowały nielegalnie kamienicę na Mokotowie, która została zburzona w czasie wojny i została odbudowana za publiczne pieniądze. Przejął ją handlarz roszczeniami Marek M., który kupił roszczenia do niej za 1500 złotych. Poza kamienicą otrzymał jeszcze dwa miliony złoty odszkodowania z budżetu miasta. Sąd na koniec zarządził eksmisję Brzeskiej na bruk i licytację jej rzeczy.
Nikt za jej morderstwo nie odpowiedział tak samo jak za kradzież setek jeśli nie tysięcy nieruchomości w stolicy. Marek M. jest na wolnosci po tym, gdy Sąd Najwyższy nakazał wstrzymanie wykonanie kary za próbę wyłudzenia innej kamienicy w Warszawie i cieszy się z ogromnego majątku. Taka jest prawda o 3RP, polskiej sprawiedliwości i naszych elitach. – Jan Śpiewak.
Lub dokonać bezpośredniej wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA
Portal Warszawski. O krok do przodu