Mimo bardzo wielu kontrowersji, nowe czwarte piętro i nowe okrycie kamienicy (to chyba nie jest styropian) dają w sumie spójną całość. Stety albo niestety. Pozwolenie na nowe, dodatkowe piętro oraz nowa fasadę wydał stołeczny konserwator zabytków już w 2009 roku. Szkoda, bo mimo wszystko kamienica Barucha z roku 35 straciła swoją linię.
Ale i tak wobec tych wszystkich dziwnych rewitalizacji w naszym mieście, ta naprawdę się broni. Powinny jeszcze zostać wymienione framugi okienne i uznamy, że się udało.