Mam 44 lata, urodziłem się i wychowałem na Mokotowie. Jestem działaczem społecznym i przewodnikiem. Pochodzę z bardzo patriotycznej rodziny, od pokoleń żyjącej i pracującej w tym mieście i dla tego miasta!
Moi przodkowie są autorami symboli Warszawy:
– w drugiej połowie XVIII wieku roku nasz krewny, Wojciech Bogusławski stworzył Teatr Narodowy,
– w 1937 roku Ludwika Nitschowa (u nas w domu mówiło się o niej ciocia) wyrzeźbiła pomnik Syreny, który z mieczem w dłoni pilnuje miasta nad Wisłą,
– Maria Łozińska-Echaust, moja babka, jako 23-letnia minerka walczyła w Powstaniu Warszawskim a po wojnie, przez 30 lat, była przewodnikiem.
Po parunastu latach pracy w korporacjach (marketingu, gdzie nota bene osiągnąłem szczyty) zmieniłem swoje życie. Poszedłem w ślady rodziny i zająłem się moim miastem. Obecnie jestem licencjonowanym przewodnikiem po Warszawie i Mazowszu., dziennikarzem, oraz społecznikiem miejskim. Staram się kontynuować tradycję rodzinną, pracując na rzecz mojego miasta!
– Dzięki mojej inicjatywie kilka obiektów zostało wpisanych na listę zabytków,
– W przyszłym roku rusza projekt odnowy ogrodów pod Zamkiem Ujazdowskim,wygrany w budżecie partycypacyjnym,
– Wiele lat temu, jako pierwszy, zacząłem samotną walkę z nienormalną polityką rowerową, i aktywistami, którzy urządzają warszawiakom życie według swoich dziwnych wizji. Dziś po wielu latach nareszcie mówi się o tym i dostrzega się, że prowadzona polityka pod aktywistów (zawsze kiedy się prowadzi coś pod jedną grupę) niszczy miasto.
Nie zapominam również o naszej mokotowskiej tożsamości; staram się o rewitalizację kamienicy pod Skarabeuszem, razem z mieszkańcami walczę o działki przy Odyńca. Dbam o stare nasadzenia, które są naszym skarbem.
Jako radny miasta konsekwentnie będę dbać o piękną Warszawę, a przede wszystkim będę walczyć z patologiczną i chaotyczną tzw. zabudową Warszawy, która zgubiła kompletnie swoją tożsamość i zaczyna przypominać nieudolnie Nowy York.
Jeśli zostanę radnym będą dążyć do tego aby udział aktywistów, szczególnie w zakresie terroru rowerowego, był jak najmniejszy! Będę postulować o wprowadzenie nowych reguł poruszania się rowerzystów po mieście; wprowadzenie kart rowerowych, po uprzednio zdanym egzaminie, i bardzo rygorystyczne kary dla rowerzystów za powodowanie przez nich wypadków! Surowo karana będzie jazda rowerem po chodnikach! Rowerzyści przestaną być świętymi krowami!
Dla mnie priorytetem są ludzie starsi, niedołężni i rodziny z dziećmi, i to o ich interesy będę dbać!
Dziękuję za każdy oddany głos. Nie zawiodę Was.
Daniel Echaust
Portal Warszawski