Pan Rafał Trzaskowski nie odrobił lekcji z historii Warszawy, bo pomysł Starzyńskiego na brzeg wiślany był trochę inny, tym bardziej że istniały wtedy jeszcze Rybaki, wielkie zakłady przemysłowe (K.Rudzki) a Powiśle docelowo miało stać się alternatywą dla Centrum miasta, a nie jego Centrum. Stąd między innymi genialne modernistyczne zabudowy jak chociażby przy ul. Smulikowskiego ze wspaniałą dominantą w postaci wieży budynku ZNP. Cały kompleks to dzieło, które dostało drugie miejsce, z roku 1930–1932 wykonane według projektu Teodora Bursche i Antoniego Kowalskiego.
Gdyby nie straszna wojna, Powiśle pokazałoby swój potencjał!