Na zdjęciu widzimy okolice ul. Puławskiej (piękna przedwojenna zabudowa), i metro Wilanowska. I Co na tym zdjęciu widzimy?? Chaos, brud i szaleństwo współczesnego człowieka. Widzimy też jego upadek. Vasari w swoich Żywotach pisał o końcu sztuki i Piękna. Kiedy ów koniec następuje? Ano wtedy kiedy człowiek przestaje być wierny takiemu pojęciu jak owo Piękno i praca dla innych!
Szaleństwo inwestycyjne, które opanowało ratusz przeszło najśmielsze oczekiwania! Co gorsza ten trend przeniósł się na całą Polskę, i niestety tak piękne miasta jak Sopot zostały zdewastowane „nowoczesną” architekturą.
Na czym polega problem? Na tym, że nasze miasto Warszawa, nie ma elit. To jest miasto czerwonych towarzyszy, którzy w pierwszym, drugim pokoleniu się wykształcili, weszli w układy (obecnie) z ratuszem i bazując na dobrym PR, stworzyli tzw. biura projektowe. Nie tylko to. Zbudowali nowego europejskiego, bezmózgowego człowieka. Sęk w tym, że ci „wielcy” budowniczy nie odebrali lekcji wielu pokoleń i na przykład nie wiedzą co to są proporcje, bryły czy formy. Nie rozumieją i nie wiedzą czym jest Piękno. I nie zrozumieją bo takich rzeczy człowiek uczy się przez pokolenia. Ci najlepsi zostali zabici w czasie wojny, a po wojnie ich rugowano z życia publicznego.
Warszawa (naszym zdaniem) przybiera coraz brzydszy look. Jest szybciej, byle jak i masowo. Bez pomysłu, bez projektów ogólnych, bez wizji.
Prawda jest taka, że nawet komuna dbała o miejską przestrzeń i na taki chaosy nigdy by nie pozwoliła!
12 lat rządów p. Waltz uważamy za czas największej dewastacji miasta w jego powojennej historii. Zdania nie zmienimy. Te rządy to jeden wielki fejk.
PW
zdj. Żaneta Jarząb