Przewodniczący stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak zapowiedział w środę, że będzie chciał powalczyć o drugą turę wyborów na prezydenta Warszawy. Wyborcy w stolicy powinni mieć wybór nie tylko między PO a PiS – podkreślił.
Przewodniczący lokalnego stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Jan Śpiewak wyraził chęć startu w wyborach na prezydenta Warszawy; jego poparcie rozważają m.in. Partia Razem oraz Kukiz’15. Śpiewak zaznaczył w środę w Telewizji Republika, że na razie „jeszcze nie jest kandydatem na prezydenta Warszawy”, tylko „kandydatem na kandydata”. Pytany, czy jednak liczy na to, że będzie „czarnym koniem” tych wyborów, powiedział: „zobaczymy, oczywiście to jest cel”. – Jeśli wejdę do tego wyścigu, a jest duża szansa, że wejdę, to chciałbym walczyć o drugą turę – przyznał.
Jego zdaniem, wyborcy w Warszawie powinni mieć wybór nie tylko między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością. – Warszawa jest bastionem Platformy Obywatelskiej – zaznaczył. – Strata Warszawy przez Platformę Obywatelską to jest de facto koniec tej partii – ocenił. Śpiewak wyraził także opinię, że w warszawskim ratuszu jest grupa urzędników, która pochodzi z „nadania politycznego”. – Deklaruję, że jeśli zostanę prezydentem, to ta czapa polityczna będzie musiała odejść” – zapowiedział. – W Warszawie trzeba mieć znajomości i łokcie, żeby awansować, a tak być nie powinno – ocenił.
Śpiewak wskazał dwa postulaty wyborcze, które – jako ewentualny kandydat na prezydenta Warszawy – będzie chciał przedstawić swym wyborcom. – Warszawa przedsiębiorcza – czyli Warszawa, która korzysta z majątku, który posiada, (bo) posiada gigantyczny majątek i perły w koronie w tym majątku są wyprzedawane za bezcen – wskazał. – A z drugiej strony miasto opiekuńcze, czyli miasto, które daje poczucie bezpieczeństwa swoim mieszkańcom i to szeroko rozumianego – w postaci ochrony zdrowia, potrzeb mieszkaniowych, bezpieczeństwa, że mafia reprywatyzacyjna nie będzie wyrzucać z mieszkań – wyjaśnił.
za; PAP