Żeromski byłby dumny. Jego przedwojenne „Społem” wciąż liderem wśród sklepów spożywczych.

    „W każdym z zaborów na powstanie i rozwój spółdzielczości miały wpływ odmienne uwarunkowania prawne, polityczne i gospodarcze. Wspólny był patriotyczny charakter ruchu spółdzielczego, dający możliwości samoobrony gospodarczej i politycznej przed uciskiem administracji każdego z państw zaborczych. W 1869 roku zostały założone pierwsze stowarzyszenia spożywcze: „Merkury” w Warszawie, „Oszczędność” w Radomiu, i „Zgoda” w Płocku. Pomysłodawcą nazwy był Stefan Żeromski, który nazwą „Społem” zatytułował pierwszy dwutygodnik propagujący ideę spółdzielczości, wydany w 1906r.” – tyle wikipedia

Nie przeprowadzają wielkich kampanii reklamowych, nie podążają za najnowszymi trendami i nie zmieniają regularnie swoich ekspozycji, jak to robi konkurencja. Widocznie nie muszą. Społem ma wciąż niemal 4 tys. sklepów – o 1,2 tys. więcej niż Biedronka, królowa dyskontów.
Jeśli chodzi o sklepy średniopowierzchniowe w naszym kraju, Społem nie ma sobie równych. Prezes KZRSS Społem Ryszard Jaśkowski szacuje, że w Polsce działa blisko 4 tys. sklepów pod tym szyldem. Dla porównania: Biedronka ma nieco ponad 2,8 tys., Lidl – ponad 630, natomiast Dino – ok. 700. Czemu jednak o sieci nie jest tak głośno, jak o konkurencji? Czy planuje jakieś ciekawe ruchy? O to wszystko chcieliśmy spytać w centrali.

– Nikogo nie ma z zarządu. Byłoby dobrze, gdyby odłożył pan pisanie tego tekstu na tydzień, a coś wtedy zorganizujemy – słyszymy tylko. Specjalistów to nie dziwi. Uważają, że w sklepach Społem można czasem poczuć atmosferę PRL-u. Czynnych jest mało kas, ekspedientka może i się uśmiechnie, a może nie. Jednak nie ma się wrażenia, by ktoś się tam bardzo śpieszył. Może to zagadka sukcesu sieci?”

„W rozmowie z „Rzeczpospolitą” w 2017 r., szef KZRSS Społem przyznawał, że firma bazuje na lojalnych klientach. – Teraz naszymi klientami są głównie osoby w wieku powyżej 40 lat, lojalni wobec Społem, to nasza baza. Ale trzeba ją poszerzać, dlatego pracujemy nad coraz bardziej nowoczesną ofertą, która przekona do nas młodszych konsumentów – mówił. Co jest przykładem takich nowoczesnych działań? Na przykład programy lojalnościowe – mówił prezes. Te jednak są dostępne tylko w wybranych sklepach.

Rok temu na zlecenie „Rzeczpospolitej” przeprowadzono badanie, w którym zapytano Polaków, w jakich sklepach robią zakupy. Zwyciężyła Biedronka, wskazało ją 85 proc. respondentów. Dalej był Lidl i Kaufland. A gdzie Społem? Znalazł się za pierwszą dziesiątką. Jak to jest, że choć Społem dominuje pod względem liczby sklepów, to jedynie 15 proc. Polaków przyznaje, że robi tam zakupy?

(…)

Mimo to marka Społem jest wyceniana na pół miliarda złotych. – Sporo, tym bardziej, że nie prowadzi właściwie żadnych działań wizerunkowych czy PR-owych – zauważa Popow. Przedstawiciele Społem mówią nam jednak, że mają agencję od prowadzenia działań w serwisach społecznościowych.

Dziś wielu Polakom sieć kojarzy się z PRL. Za czasów komunizmu w końcu Społem przeżył olbrzymi rozkwit. Jednak początki spółdzielczości spożywczej sięgają jeszcze 1869 roku. Wtedy to powstały trzy takie stowarzyszenia – w stolicy, Radomiu oraz Płocku. A skąd nazwa marki? Według KZRSS Społem wymyślił ją sam Stefan Żeromski.

– Pod marką Społem działa 371 mniejszych spółdzielni – dowiadujemy się w centrali. Mają one sklepy spożywcze, ale często zajmują się też inną działalnością, chociażby wynajmem powierzchni biurowych. Spółdzielców zrzesza z kolei Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielców Spółdzielni „Społem”. Są też podmioty Społem, które do niego nie należą. Wśród nich jest na przykład stołeczna Hala Kopińska czy spółdzielnia „Supersam” z ulicy Puławskiej w Warszawie.

    Właśnie przez to Społem nie robi dużych zamówień na poziomie centralnym, jak to mają w zwyczaju dyskonty. O towarze na półkach często decydują władze małych spółdzielni, a nieraz nawet pojedyncze sklepy. – Dlatego o moich wynikach sprzedażowych decyduje w dużej mierze właśnie to, ile produktów wystawie w sklepach Społem. W wielu miastach to jedyna sieć, która naprawdę się liczy – mówi money.pl menedżer w dużym koncernie browarniczym.

Społem sam siebie określa „największą siecią spożywczą w kraju”. Choć nie oferuje wielkich promocji, darmowych parkingów i kampanii reklamowych. – Biedronka jest na przykład bardzo dynamiczna, o sieci Społem trudno to powiedzieć. Obecnie na pewno zyskuje przez przyzwyczajenie swoich klientów, którzy na przykład znają od lat ekspedientkę. Ale żeby przyciągnąć młodych ludzi, którzy cenią międzynarodowe marki, Społem będzie musiał wymyślić sobie nową formułę. Trzymam kciuki, by to się udało – mówi Mordasewicz”

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły